2015 is coming

  • 0

Dzisiaj ostatni dzien roku 2014. Przyszedl czas na rozliczenie sie z tego czasu.
Poznalam wiele osob. Niektore sa nadal ze mna, a niektore wyrzucilam ze swojego zycia. I dobrze. Oczywiscie stracilam tez kontakt z niektorymi, chociaz chcialabym go naprawic. W tym roku skonczylam podstawowke. Ile to lez sie polalo na zakonczeniu! No i po wakacjach poszlam do gimnazjum, gdzie jest mi lepiej. Na wakacjach podczas kolonii nauczylam sie, ze niektorym nie wolno ufac. Jedna osoba sporo namieszala w moim zyciu, a potem sobie poszla. Zegnaj i nie wracaj, hahaha. W tymze roku zalozylam bloga, co bylo jedna z lepszych decyzji w moim zyciu. Ogolem, wiele sie pozmienialo, nie zawsze na lepsze. Ale najbardziej zmienilam sie ja. Jakby porownac mnie z tamtego roku i mnie z tego - zupelnie inne osoby. Tak mi sie przynajmniej wydaje. Obcielam wlosy, wzielam sie za siebie, pracuje nad charakterem. Staje sie coraz silniejsza.
Co zyczylabym sobie w tym roku?
Pewnosci siebie. Zebym wiedziala ile znacze. Odpornosci. Zebym nie przejmowala sie byle czym. Wiary. Zebym trzymala sie mysli ze bedzie dobrze. Radosci. Zebym nie musiala plakac. Przyjazni, takiej jaka mam teraz lub lepszej. Zebym zawsze byla wspierana. Milosci. Bo milosc daje sile.
Moje postanowienie noworoczne?
Byc szczesliwa. Po prostu. Mam nadzieje ze mi sie uda.
A wam zycze:
Tego samego co sobie, bo czego by innego?:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz